Nazwa
Chór mieszany "Dzwon"
Adres
Bydgoszcz
Data powstania
1923-02-02
Opis
Z kart historii Chóru "Dzwon"
Każda rocznica, każdy jubileusz zmusza zawsze do refleksji, do spojrzenia wstecz na to, co było kiedyś, co tak szybko idzie w niepamięć. Dlatego też dzisiaj w dniu jubileuszowych obchodów 50-lecia Chóru Mieszanego "DZWON" w Bydgoszczy warto sięgnąć do pożółkłych kart historii, warto i należy przypomnieć sobie jego koleje losu, jego trudne – raz pełne smutku, raz pełne chwały okresy.
Był rok 1923, gdy z inicjatywy Alojzego Pazgrety zawiązał się w Bydgoszczy chór mieszany, który na swym zebraniu organizacyjnym przyjął nazwę: Towarzystwo Śpiewacze "Kaplica". Wtedy to, w dniu 2 lutego chór liczył skromnie 12 członków: byli nimi druh Alojzy Pazgreta – prezes, druh Kluth – sekretarz, druhna Maria Grelewicz – skarbnik, druhna Władysława Górska – bibliotekarz oraz członkowie, druhny i druchowie: Polasik, Stanisława Grelewicz, Monika i Władysław Drylowie, Hyler, Kawczyńska, Józiak, Maria Słaboszewska, Roman Jaskólski. Dyrygentem był wtedy druh Polasik. Po zaledwie rocznej działalności, bo już w dniu 6 stycznia 1924 r. chór przyjmuje właściwy statut organizacyjny oraz nazwę: Towarzystwo Śpiewu ,,DZWON”. Prezesurę towarzystwa obejmuje Roman Jaskólski, zaś batutę – Alfons Lampkowski. Wkrótce potem, bo w maju tego samego roku następuje historyczny moment: pierwszy publiczny występ chóru i pierwszy sukces. Towarzystwo Śpiewu ,,Dzwon” na koncercie Okręgowych Zespołów Śpiewaczych otrzymuje drugą nagrodę. Ten sukces przynosi wiarę we własne siły, w przyszłe sukcesy. Mija rok, chór liczy już 106 członków, zdobywa kolejne wyróżnienia, a mianowicie dwie pierwsze nagrody na zjazdach w Wyrzysku i Nakle, a w roku następnym pierwszą nagrodę na zjeździe w Koronowie. Sukces tym większy, że do konkurencji stanęły wszystkie bydgoskie chóry. Ale los lubi przynosić przykre niepowodzenia. Po zdobyciu pierwszej nagrody na zjeździe w Kcyni, następuje zmiana dyrygenta, co spowodowało odejście do bratnich chórów wielu dobrych śpiewaków. Mimo jednak pewnych przejściowych trudności, zarząd chóru potrafi uporczywą i wytrwałą pracą doprowadzić do poświęcenia sztandaru, co miało miejsce w dniu 17 czerwca 1928 r. Jednocześnie dyrygenturę chóru obejmuje Władysław Wittstock, który swą ofiarnością i sumienną pracą zdobył sobie szybko szacunek i uznanie zespołu. Jego też zasługą jest, że chór zdobył w tym roku najwyższą nagrodę - "Nagrodę Wędrowną". W następnym roku chór uczestniczy we Wszechsłowiańskim Zjeździe Śpiewaczym w Poznaniu, natomiast w 1930 r. odchodzą druhowie prezes Piotrowski oraz dyrygent Wittstock, którzy przeniesieni zostali na placówki polskiego szkolnictwa w Niemczech. Prezesem chóru zostaje więc druh Stanisław Kaszubik, dyrygentem druh Furmanowicz, którego zresztą po dwóch miesiącach zmienia druh Alojzy Rauer. W 1931 r. chór traci w Bydgoszczy różnicą 1/3 punkta "Nagrodę Wędrowną". Rok 1932. Ogólny kryzys gospodarczy w kraju odbija się również niekorzystnie na życiu organizacyjnym chóru. Krytyczną sytuację pogarszają jeszcze stosunki wewnętrzne w chórze i niewłaściwy stosunek dyrygenta, który na żądanie zespołu musiał przekazać dyrygenturę druhowi Czesławowi Przybylskiemu. Rozłam w chórze trwa, grozi całkowite jego rozpadnięcie się i w takiej sytuacji właśnie obchodzi bardzo skromnie swoje 10-lecie. Wreszcie w 1935 r.powraca dyrygent druh Alfons Lampkowski – dzięki czemu w chórze, liczącym zaledwie 42 członków, następuje poważne ożywienie. Rok później wraca również druh Władysław Wittstock i jednocześnie zostaje wybrany prezesem. Praca w chórze zaczyna ponownie przynosić sukcesy – na zjeździe śpiewaczym w Koronowie chór zajmuje pierwsze miejsce. Powodzenia nie zdołały jednak zmobilizować członków do bardziej wytrwałej pracy i rok 1937 mija bez poważniejszych sukcesów. W takiej sytuacji obchodzono 15-lecie istnienia chóru, którego prezesem jest wówczas druh Jan Michalak. Z okazji jubileuszu członkostwo honorowe chóru otrzymują druhowie Alfons Lampkowski, Stanisław Kaszubik oraz Bolesław Cyra. Dyrygenturę przejmuje Władysław Wittstock, który swą funkcję pełni aż do wybuchu drugiej wojny światowej. Minęły długie i tragiczne lata okupacji hitlerowskiej, powstała nowa Polska, do której odbudowy stanęło całe społeczeństwo. Byli członkowie chóru zaczynają myśleć o jego reaktywowaniu i wreszcie w dniu 23 marca 1946 r. zwołane zostaje w szkole przy ul. Nowogrodzkiej pierwsze po wyzwoleniu, organizacyjne zebranie, w wyniku którego druh Władysław Wittstock obejmuje kierownictwo muzyczne, prezesem natomiast zostaje druh Józef Płotka. W lipcu tego roku wybrano nowy zarząd, którego prezesem wybrano druha Zygmunta Nowickiego. Pod koniec roku chór liczy już 116 członków czynnych oraz 11 członków wspierających. Wytężona praca dyrygenta nie mogła nie dać artystycznych efektów. Po roku na zjeździe śpiewaczym w Barcinie chór zdobywa pierwszą nagrodę okręgowa, występuje również często na różnych imprezach politycznych i społecznych. Z nowymi sukcesami chór wkracza w 1948 r., rok swego 25-lecia. Jubileusz ma uroczystą oprawę, chór zaprezentował swój dorobek, wykonując suitę Noskowskiego "Wędrowny grajek" przy akompaniamencie dwóch fortepianów. Suita ta zostaje później powtórzona z akompaniamentem orkiestry symfonicznej Polskiego Radia pod dyrekcją Arnolda Rezlera.
Należy tu dodać, że właśnie dzięki dużej ofiarności druhny Astyli Ziółkiewicz w okresie zawieruchy wojennej ocalało pianino, a małżeństwo Kaszubikowie przechowali przez lata wojny sztandar chóru, ryzykując własne życie. Rok 1948 przynosi chórowi jeszcze jeden poważny sukces – zakwalifikowanie się do pierwszej kategorii chórów. Kolejne zaś lata mijają również pod znakiem wielu imprez i zaszczytów: pierwsze miejsce w konkursie śpiewaczym w Nakle za "Wesele sieradzkie", występ w reprezentacyjnym koncercie chórów I kategorii Pomorza z okazji Zjazdu Naczelnej Organizacji Śpiewactwa w Bydgoszczy, transmitowanym przez radio na fali ogólnopolskiej, wykonanie przez 72 członków chóru wraz z orkiestrą symfoniczną kantaty "Na pochwałę pracy" Bolesława Wojtowicza (przygotowano ją w rekordowym tempie 14 dni), udział w koncercie z okazji II Kongresu Obrońców Pokoju, prawykonanie "Dźwigów portowych" bydgoskiego kompozytora Władysława Blocha, wspólnie z bratnimi chórami wykonane w dniu 1 maja 1951 kantaty "Śląsk pracuje i śpiewa" Maklakiewicza, koncert własny z udziałem chóru "Harmonia" w ramach Festiwalu Muzyki Polskiej i wreszcie – prawdziwa emocja wśród członków chóru - wykonanie z połączonymi chórami IX Symfonii Beethovena z udziałem orkiestry symfonicznej. Rok 1953 – to rok kolejnego jubileuszu: 30-lecia istnienia chóru. Uczczono ten fakt własnym koncertem, podczas którego wykonano 17 utworów. I znowu pierwsze miejsce, tym razem w konkursie śpiewaczym chórów pierwszej kategorii. W tym samym roku chór nawiązuje współpracę z Zespołem Pieśni i Tańca "Kujawy" i występuje w widowisku "Wspominki kujawskie". Po rocznej wytężonej pracy chór występuje w 1955 r. podczas Festiwalu Młodzieży w Warszawie, gdzie wykonał "Humoreskę kujawską" Floriana Dąbrowskiego. W roku następnym jeden tylko koncert z chórem męskim "Hasło", a potem znowu występy: w koncercie inauguracyjnym (w roku 35-lecia istnienia chóru) w nowym gmachu Filharmonii Pomorskiej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy oraz wykonanie podczas akademii 1-Majowej w 1959 r. wspólnie z innymi chórami mazura ze "Strasznego dworu". W sierpniu tego roku po 30-letniej pracy w chórze dyrygent druh Władysław Wittstock zdaje batutę: dyrygentem w 1966 r. zostaje druh Maryks, w tymże roku chór gości po raz pierwszy członków chóru "Polonia" z Düsseldorfu. Serdeczne i przyjacielskie kontakty z chórem "Polonia" mają już dzisiaj swoją długoletnią historię. Po raz pierwszy z chórem tym zetknęli się członkowie chóru – jubilata podczas Festiwalu Chórów Polskich w Poznaniu, kontakty jednak nawiązane zostały już w 1957 r. za pośrednictwem członka chóru "Dzwon" druha Henryka Prusińskiego. Drugie spotkanie miało miejsce w maju 1966 r., tym razem już w Bydgoszczy z okazji 1000-lecia Państwa Polskiego. W tym samym roku wszyscy członkowie chóru boleśnie odczuli śmierć dyrygenta Chóru "Polonia" Feliksa Graczyka, który dwukrotnie jako przedstawiciel chóru był gościem w Bydgoszczy. Dwa lata później delegacja chóru "Dzwon" w składzie 10 osób bawiła w Düsseldorfie w Niemieckiej Republice Federalnej, uczestnicząc w obchodach 70-lecia istnienia chóru "Polonia". Dzisiaj z polonijnym chórem łączą nas niezwykle bliskie i serdeczne więzy, jak również liczne kontakty osobiste. I bez przesady można stwierdzić, że obustronna przyjaźń urosła dzisiaj do rangi wzoru przyjaźni miedzy chórem polonijnym a chórem w kraju. Jesteśmy dumni z tej przyjaźni i z tego, że pieśń polska, tak troskliwie przez nas pielęgnowana i szerzona wśród najszerszych mas polskiego społeczeństwa, stała się kluczem do przyjaźni i patriotycznych tradycji. W rok po wizycie naszych przyjaciół z Düsseldorfu, pałeczkę dyrygenta przejmuje druh Stanisław Szymczak, a patronat nad chórem obejmuje Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" w Bydgoszczy.
W 1962 r. chór liczy tylko 35 członków, mimo to jednak przygotowuje się pilnie do II Festiwalu Chórów w Poznaniu, występuje też dość często w okolicznościowych imprezach i uroczystościach. Kolejne zmiany następują w 1963 r., kiedy to po wieloletniej kadencji druha Zygmunta Nowickiego funkcję prezesa obejmuje druh Bolesław Cyra, a dyrygentem zostaje Jan Przybylski. W rok później, w którym chór przygotowuje się do występu z okazji 20-lecia PRL, członkowie chóru druhowie: Władysław Wittstock, Bolesław Cyra, Stanisław Kaszubik oraz Cezary Kochański otrzymali odznaki Tysiąclecia Państwa Polskiego. W roku zaś następnym ze względu na studia z batuty dyrygenckiej zrezygnował druh Jan Przybylski, przejmuje ją więc druh Alfons Lampkowski. Kontakty i rozmowy z chórem polonijnym "Polonia" w Düsseldorfie przyniosły dawno upragnione spotkanie. W 1966 r. przybył do Bydgoszczy 39-osobowy zespół, który wraz z chórem "Dzwon" dał wspólny koncert z okazji obchodów 1000-lecia Państwa Polskiego. W tym samym roku chór "Dzwon" ponosi bolesną stratę, gdyż śmierć zabrała z jego grona długoletniego i cenionego dyrygenta Władysława Wittstocka oraz długoletniego prezesa Zygmunta Nowickiego. W 1967 r. patronat nad chórem przejmuje Międzyzakładowy Klub "Merkury" Związku Zawodowego Pracowników Handlu i Spółdzielczości. Wtedy to trwają przygotowania programu do eliminacji śpiewaczych. W następnym roku batutę dyrygencką przejmuje druh Tadeusz Kłaput, który podobnie jak druh Bolesław Cyra funkcję prezesa, funkcję dyrygenta piastuje do dnia dzisiejszego. Kontakty z chórem polonijnym "Polonia" stają się coraz bliższe i na jubileuszowe obchody 70-lecia tego chóru wyjechała w 1968 r. delegacja chóru "Dzwon". Wspominamy o tym raz jeszcze, aby w niniejszym przeglądzie utrzymać chronologię wydarzeń w chórze. Ostanie lata minęły pod znakiem licznych występów w koncertach z okazji srebrnego jubileuszu Polski Ludowej, występów na Festiwalu Chórów Polonijnych Ziem Zachodnich i Krajów Demokratycznych w Koszalinie (znowu serdeczne spotkanie z chórem "Polonia"). Niestety, ostatni rok przyniósł ponownie poważne zmniejszenie się liczby członków naszego chóru, niemniej jednak chór pracowicie i sumiennie przygotowywał się do tego, aby jubileuszowa uroczystość wypadła jak najlepiej. W ubiegłym roku przygotowywaliśmy ponadto występy z okazji "Roku Moniuszkowskiego" oraz obchodów kopernikowskich. Dzisiaj z perspektywy minionych 50 lat naszego istnienia można otwarcie i nie bez dumy stwierdzić, że chór "Dzwon" w Bydgoszczy może wykazać się poważnym wkładem w rozwój życia śpiewaczego oraz kultury na pięknej Ziemi Bydgoskiej.
[Dane: wydawnictwo z okazji 50-lecia Chóru "Dzwon"] 1973